Gorąco! Upały groźne nie tylko dla organizmów żywych

elektorda.pl

Gorąco! Upały groźne nie tylko dla organizmów żywych

O zwracaniu uwagi na zwierzęta podczas upałów już pisałem. Nie wolno ich zamykać w samochodach, w których na słońcu w ciągu kilku minut temperatura wzrasta do 50 i więcej stopni Celsjusza. Coraz więcej sklepów, instytucji punktów usługowych pozwala na wchodzenie podczas upałów z psiakiem do środka. O tym wiemy wszyscy i już chyba nie trzeba przypominać…

Co prawda tytuł jak na obecną aurę jest nieco na wyrost, jednak ze skutkami wzrostu temperatury już wkrótce, powinniśmy się liczyć.

Jako zajmujący się w firmie sprzętem, chcę Wam zwrócić uwagę jednak, że upał zagraża także naszym komputerom, laptopom, i innym sprzętom produkującym podczas pracy ciepło.

Właśnie teraz ich systemy chłodzące podlegają największym obciążeniom.
Co zrobić by jakoś im ulżyć?

Po pierwsze zapewnić swobodny dostęp do kratek w obudowie, żeby powietrze mogło być swobodnie zasysane i wydmuchiwane na zewnątrz. NIE kładziemy laptopa na łóżku, kocu, serwetce czy czymkolwiek miękkim, co mogłoby od spodu zatkać otwory wentylacyjne. Najlepiej używać dostępnych w marketach za kilkanaście złotych podstawek, te droższe posiadają wentylatory, które doskonale spełniają swoją rolę.

W przypadku, kiedy komputer nadal się przegrzewa, warto jest oczyścić kratki powietrza z kurzu, można do tego celu użyć odkurzacza, używając wąskiej ssawki. Jeśli i to nie przyniesie pożądanego rezultatu, trzeba będzie zdjąć dolną pokrywę laptopa.

elektorda.pl
elektorda.pl
  1. Odwracamy go do góry dnem, odkręcamy kilka wkrętów, delikatnie zdejmujemy pokrywę. NIE DOTYKAMY ŻADNYCH ELEMENTÓW PALCAMI- zwykle nosząc ubrania z dodatkiem syntetyków, produkujemy spore ładunki elektryczne, które mogą uszkodzić delikatne mikroukłady.
    Dla bezpieczeństwa sprzętu, przed odkręceniem pokrywy dotnijmy kaloryfera czy kranu ręką. W ten sposób odprowadzimy ewentualne ładunku elektryczne.
  2. Delikatnie, trzymając w odległości ok 5 cm ssawkę odkurzamy całe wnętrze, szczególnie starannie wentylator.
  3. Warto jest, używając sprężonego powietrza (dostępne w marketach w puszkach) przedmuchać wentylator i kratki wlotowo-wylotowe.
  4. Zamykamy pokrywę, dokręcamy wkręty i gotowe.

Powyższe działania powinny znakomicie poprawić chłodzenie naszego sprzętu, a co za tym idzie poprawić jego jakość pracy i przedłużyć żywotność.

Na koniec warto jest zainstalować program sterujący pracą wentylatora i nadzorujący pracę procesorów, pamięci i dysków. Zalecam ustawienia automatyczne, domyślne, jeśli nie jesteśmy ekspertami komputerowymi. Program nazywa się speedfan i można go pobrać tu: http://www.almico.com/speedfan452.exe, jest to strona producenta, instalacja z tego adresu jest bezpieczna, nie pociąga za sobą ryzyka mimowolnego „nabycia” jakiegoś „świństwa”.

 

Po zainstalowaniu przechodzimy do menu głównego komputera, do aplikacji, odszukujemy Speedfan i uruchamiamy go. Po otworzeniu okna programu w pierwszej zakładce zaznaczamy po prawej u góry okienko przy napisie Automatic fan speed, (1) klikamy Minimize i wszystko gra. Przed zamknięciem, możemy chwilę poobserwować temperatury poszczególnych podzespołów.
Od tej pory program czuwa nad temperaturą panująca wewnątrz naszej maszyny. Jeśli po kilku minutach temperatura nie spada, a wentylator chodzi na wysokich obrotach, trzeba udać się ze sprzętem do serwisu. Absolutnie nie należy lekceważyć tego zjawiska, bo mocno skraca życie naszego komputera.

Od czasu do czasu możemy sprawdzić tym programem stan dysku, wybieramy zakładkę S.M.A.R.T, (2) klikamy strzałkę z lewej pierwszego okna wyboru (3), klikamy dysk i sprawdzamy jak się ma. Na samym dole jest wskaźnik Fitness (4) i obok Performance (5) a w oknie głównym wynik testu SMART, jeśli nic tam nie ma czerwonego, a wskaźniki przekraczają połowę długości, nie mamy czym się martwić, jednak pierwsze błędy powinny nas skłonić do rozważenia zakupu nowego dysku, to oznaka, że w niedługim czasie, ale zawsze w najmniej oczekiwanym (Prawo Murphy’ego!) momencie dysk nam padnie i stracimy wszystkie dane jakie na nim były.

Speedfan to całkiem mądry program, jednak przez lata nie doczekaliśmy się opcji autostaru, niestety nie udało mi się dotrzeć do takich ustawień, by program ładował się samoczynnie, podczas startu systemu. Dlatego warto mieć jego skrót na pulpicie lup pasku szybkiego uruchamiania i po każdym starcie uruchomić go.

Wkrótce napiszę jak się ustrzec przed utratą ważnych danych na zawsze.

W.S.

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.