Fajerwerki-piękno i groza

fajerwerki piękno i groza

Fajerwerki piękno i groza – zestawienie kilku faktów

Sztuczne ognie wynaleziono w Chinach jeszcze przed narodzeniem Chrystusa, W Polsce fajerwerki pokazy fajerwerków były szczególnie popularne wśród szlachty polskiej. W XVIII wieku stanowiły niemal obowiązkową atrakcję wielu publicznych zabaw wieczornych, odbywających się na ulicy Foksal w Warszawie. Największe pokazy sztucznych ogni miały miejsce podczas świąt państwowych: elekcji, rocznic wielkich bitew lub dla uczczenia zwycięstw. Dla uświetnienia elekcji króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, 15 września 1781 odbył się pokaz fajerwerków. Pokazem fajerwerków trwającym 3 minuty uczczono także ogłoszenie niepodległości w 1918 roku.

Jeszcze do niedawna wystrzeliwane były za pomocą prochu. Obecnie w użyciu są środki bardziej zaawansowane technologicznie, ale zasada ich działania jest właściwie wciąż ta sama.

Fajerwerki w zależności od efektów jakie chce się osiągnąć składają się z różnego rodzaju mieszanek chemicznych, które ulegają spaleniu a produkty tego spalania trafiają do atmosfery a potem na ziemię.

Masy pirotechniczne zapalające. Palenie mas pirotechnicznych zapalających, odbywa się przy wysokiej temperaturze, posiadają one w swoim składzie jakiś pyłek metalu, np.: Al. Ich maksymalna temperatura spalania wynosi około 2000 – 3500*C. Do mas pirotechnicznych zapalających, szczególnie wyróżnia się tak zwane ”Termity” składają się z pyłku aluminium i proszku/pyłku tlenku metalu ciężkiego, najczęściej żelaza – Fe2O3, Fe3O4.

Podstawowa masa zapalająca:
– KClO4 (nadchloran potasu) 60%
– Al. (pyłek aluminium) 40%
Podstawowy termit:
– Tlenek żelaza – pyłek lub proszek (Fe2O3, Fe3O4) 75%
– Al. (pyłek aluminium) 25%

Masy fotobłyskowe

Inaczej f-b wytwarzają krótki, ale za to o bardzo mocnym natężeniu impuls świetlny. Przy spalaniu masy fotobłyskowej wytwarzana jest też dosyć wysoka temperatura, około: 2800*C

W fotobłyskach zawsze znajduje się pyłek lub gorzej proszek metalu, np.: Al, Mg no i oczywiście utleniacz. Jako utleniacz można wykorzystywać np.: KMnO4 (nadmanganian potasu), KClO3 (chloran potasu), Ba(NO3)2 (azotan baru), NaNO3 (azotan sodu). Nie potrzeba używać do f-b żadnych specjalnych zapalników. Używa się najczęściej lontów lub stopin. Przykład takich fotobłysków:
Na bazie KMnO4
– KMnO4 (nadmanganian potasu) 50%
– Al. lub Mg (pyłek lub drobny proszek) 50%
– KMnO4 (nadmanganian potasu) 50%
– Al. lub Mg (pyłek lub drobny proszek) 25%
– Siarka 25%
Na bazie KClO3:
– KClO3 65%
– Al. lub Mg (pyłek lub drobny proszek) 35%
– KClO3 60%
– Al. lub Mg (pyłek lub drobny proszek) 30%
– Siarka 10%
– Ba(NO3)265%
– Al. lub Mg 35%
– Ba(NO3)2 60%
– Al. lub Mg 25%
– Siarka 15%
– NaNO3 60%
– Mg 40%
– NaNO3 60%
– Mg 30%
– Siarka 10%

Masy smugowe
– Sr(NO3)2 (azotan strontu) 69%
– Mg (pyłek lub proszek) 25%
– Żywiczan wapnia 6%

Masy dymne. Są jednymi z najbardziej rozpowszechnionych mas pirotechnicznych.
Najprostszymi masami dymnymi są mieszanki oparte na azotanach, np. KNO3, NH4NO3.

Saletra potasowa (KNO3) 50%
– Sacharoza (cukier) 50%
– Azotan amonu (NH4NO3)
– Chloran potasu (KClO3) 60%
– Dermatol (zasadowy galusan bizmutawy) 40%
– KClO4 (nadchloran potasu) 60%
– Antracen 40%
– CCl4 39%
– Zn 34%
– NaClO3 15%
– NH4Cl 9%
– SiO2 3%
– Chloran potasu (KClO3) 35%
– Cukier 15%
– Błękit ftalowy lub ostatecznie metylowy 45%
– Indygo 40%

To tylko część z substancji używanych do budowy fajerwerków.

W wyniku spalania tych wszystkich substancji tworzą się związki, które często bywają szkodliwe, chociażby wysoce toksyczne związki baru. Badania na temat zawartości baru w środkach pirotechnicznych przeprowadzili między innymi naukowcy z Uniwersytetu Technologii w Wiedniu. Przedmiotem ich analiz był śnieg znajdujący się w miejscu pokazów sztucznych ogni. Stężenie baru w śniegu pobranego po pokazie było nawet 500 razy większe niż przed. Wyniki badań pokazują, jak wielkie ilości trujących substancji muszą wdychać uczestnicy takich imprez. Tymczasem bar i jego związki wpływa negatywnie na drogi oddechowe oraz może potęgować objawy astmy. Szkodliwe działanie nie ogranicza się jednak do ludzi – wszystkie te trujące substancje wnikają do wód oraz gleby i tam już pozostają na lata.

Badania na temat szkodliwości fajerwerków przeprowadzali także polscy naukowcy z Politechniki Śląskiej. Zwracają oni uwagę na to, że niebezpieczne substancje odkładają się w organizmie i w następstwie wywołują choroby – kości, wątroby, nerek. Postulują też, aby zamiast szkodliwego baru i strontu używać berylu, magnezu i wapnia, które nie mają właściwości toksycznych.

Podczas testów przeprowadzonych rok temu w ponad 300 miejscach okazało się, że stopień zapylenia powietrza szkodliwymi substancjami po wybuchach przekraczał co najmniej dwa razy dopuszczalną normę. To, co zostaje po wybuchu fajerwerków może być niebezpieczne zwłaszcza dla osób z astmą, chorobami serca i płuc. Pyły unoszące się powietrzu w czasie i po fajerwerkach mogą być szkodliwe dla oczu oraz układu oddechowego i krążenia.

Naukowcy zalecają szczególną ostrożność osobom starszym i małym dzieciom. Sugerują, by nie oglądać fajerwerków stojąc pod wiatr, który zawieje na nich niebezpieczne substancje.

Fajerwerki to ekscytujące zjawisko, do tego całkowicie zależne od woli człowieka, możemy spowodować jego zaistnienie w dowolnej chwili i napawać się jego niezwykłością do woli. Od zawsze gromadziły mniej lub bardziej zamożnych widzów dając im chwilę estetycznego zachwytu czy wręcz uniesienia.

Jednak wszystko co człowiek powoduje, niesie ze sobą koszty, tak stricte ekonomiczne jak szersze, ekologiczne, zdrowotne, estetyczne. Problem jest nie wielki jeśli są to koszty szubko dające się zrekompensować, gorzej jeśli obciążają one środowisko, ludzi i inne organizmy żywe na lata.
Nie mogę zrozumieć, po zapoznaniu się z przytoczonymi wyżej wynikami badań, jak to możliwe, że Europa, która z taką determinacją walczy o czystość środowiska, o zahamowanie efektu cieplarnianego, pozwala na sylwetowe szaleństwo sztucznych ogni. Europa która ośmieszyła się decyzjami w sprawie prostowania bananów, wydała wątpliwe zalecenia w sprawie wymiany żarówek na świetlówki, Europa która wprowadziła kontrolę emisji CO2 boi tłumu, który z pewnością by się zbuntował, gdyby odebrać mu możliwość świecącego i hałaśliwego samozatruwania.

Może warto by już teraz pomyśleć o nowych technologiach, bezpiecznych dla środowiska a dających tyle samo uciechy gawiedzi co tysiącami ton odpalane fajerwerki?

Rozwój technologiczny z pewnością umożliwia już tego typu rozwiązania. Podczas imprez masowych można wprawiać tłum w ekscytację przy pomocy pokazów laserowych czy holograficznych.

Zaś dla zaspokojenia emocji domorosłych pirotechników można by wymusić na producentach używania składników, może nieco bardziej skoplikowanych i nie aż tak efektownych, bo bezdymnych i bezhukowych, ale bezpiecznych dla środowiska.

Oby decyzje takie, śladem wielu już miast europejskich w tym Krakowa i Poznania weszły jak najszybciej w życie.

pees

Tekst powstał na podstawie nw publikacji:

usa.se.plekologia.plvmc.org.plwarter.plchemia sztucznych ogniwikipedia.pl

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.