Serce jest tylko jedno, nie ma co liczyć na duplikat-cz.VI POWRÓT DO ZDROWIA i co dalej…

Serce jest tylko jedno

Serce jest tylko jedno, nie ma co liczyć na duplikat-cz.VI POWRÓT DO ZDROWIA

Z perspektywy weterana

poniższy tekst i poprzednie są zapiskami człowieka, który przeżył zawał i jego leczenie. Jest próbą zwrócenia uwagi na potencjalne niebezpieczeństwo jego wystąpienia, oznaki i prawidłowe postępowanie podczas zawału jak i po zakończeniu szpitalnej interwencji.

Teksty z tego cyklu NIE są próbą krytykowania lekarzy czy służby zdrowia, mają na celu zwrócenie uwagi potencjalnych pacjentów na zagrożenia z których często nie zdajemy sobie sprawy i możliwości jakie daje nam obecny system, dla maksymalnego powrotu do zdrowia.

Jak się zachowywać, by nie trafić ponownie do szpitala albo i gorzej…
Rady dla sercowców z perspektywy 5 lat jakie już minęło od mojego zawału. Wydolność organizmu w normie, wszystkie parametry medyczne bardzo dobre. Jest to skutek poważnego podejścia do zaleceń lekarzy.

A więc po pierwsze bezwzględnie należy stosować się do zaleceń lekarzy. Zrzucić nadwagę, zmienić dietę, rzucić raz na zawsze palenie, zmienić sposób życia.
Jeśli tego nie zrobimy, szybko sytuacja się powtórzy, tyle że z dużo gorszym skutkiem. To rozwiązanie dla tych, którzy kochają swój sposób życia … nad życie :-).

Radykalna zmiana trybu życia daje nam naprawdę duże szanse na prawie pełny powrót do zdrowia. Nie lekceważmy nakłaniania do ruchu. Chodzenie, szybkie, powodujące podniesienie tętna, jazda na rowerze, pływanie czy jakakolwiek inna aktywność powoduje wzmocnienie serca i naczyń krwionośnych.
Krew wówczas jest sprawniej tłoczona w organizm, bo przecież nasz układ tłoczący to nie tylko serce, sporo zależy od elastycznych naczyń krwionośnych. Świetnym rozwiązaniem jest wdrażanie powoli chodzenia w góry. Zawsze nitrogliceryna i naładowany telefon pod ręką, rzecz jasna.

Mamy w okolicy niewysokie górki, można zacząć na nie wchodzić. Nie przekraczać tętna 135 uderzeń. Jeśli czujemy się słabo, odpoczywamy. Nik nas nie goni, spokojnie, powoli. Dwa spacery w tygodniu, co tydzień trochę dłuższe. W końcu będziemy śmigać na Sowę jak młodziaki.

Bardzo ważna jest stała kontrola swojego organizmu, codzienne mierzenie ciśnienia, ważenie się, zapisywanie tych danych. Przedstawienie ich lekarzowi podczas kolejnej wizyty w gabinecie, da obraz naszego stanu zdrowia.

Nadwaga, to obok papierosów jeden z najgroźniejszych czynników dla naszego zdrowia, to zaproszenie dla cukrzycy, podstawowy warunek powstania nadciśnienia tętniczego, zalegania cholesterolu w żyłach i tętnicach. Że nie wspomnę o obciążeniu stawów kolanowych , miednicy i kręgosłupa. Warto się z tym problemem jak najszybciej uporać. Nie jest to łatwe, oj nie, ale do zrobienia. Trochę dyscypliny i zmiana nawyków czynią cuda.

Są niedrogie opaski do monitorowania tętna, osobiście używam od lat xiaomi 4, daje mi to całodzienna kontrolę tętna, zwłaszcza podczas górskich marszów jest to ważne.
Pomiary ciśnienia i cukru zapisuję w bardzo dobrej aplikacji na androida (na smartfona), którą można pobrać tu , jest po polsku, można przed wizytą u lekarza pobrać wyniki pomiarów, także w wygodnej formie wykresów. Moja pani doktor jest nimi zachwycona.

Jakie świadczenia  ZUS w związku z naszą chorobą?

A propos tej wizyty, jeśli stan zdrowia tego wymaga, możemy pozostać na zwolnieniu lekarskim do 182 dni. To jest bardzo ważny termin. Po jego przekroczeniu ZUS już nie będzie wypłacał zasiłku.

Trzeba pamiętać, że nie zawsze jesteśmy chronieni przed utratą   pracy podczas pobytu na zwolnieniu lekarskim.

 Kiedy pracownikowi grozi zwolnienie?

Zwolnienie lekarskie co do zasady stanowi okres ochronny przed rozwiązaniem        stosunku pracy ze strony pracodawcy. Jeśli jednak trwa zbyt długo, ustawodawca daje pracodawcy możliwość rozstania się z takim pracownikiem. Zezwala się na zwolnienie pracownika będącego na zwolnieniu lekarskim, jeżeli trwało ono:

dłużej niż 3 miesiące – gdy był on zatrudniony u danego pracodawcy przez okres krótszy niż 6 miesięcy,

przez okres dłuższy niż łączny czas pobierania z tego tytułu wynagrodzenia i zasiłku oraz pobierania świadczenia rehabilitacyjnego przez pierwsze 3 miesiące – jeśli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy minimum 6 miesięcy lub jeżeli niezdolność do pracy została spowodowana wypadkiem przy pracy albo chorobą zawodową.

O ile punkt pierwszy wydaje się być zrozumiały, o tyle warto rozwinąć punkt drugi. W  omawianej sytuacji pracodawca może zwolnić pracownika (rozwiązanie umowy o pracę w trybie natychmiastowym) dopiero w przypadku wyczerpania okresu zasiłkowego (182 dni), a następnie otrzymania prawa do świadczenia rehabilitacyjnego i pobierania go przez okres ponad 3 miesięcy. Oznacza to w praktyce, że dopiero po 9 miesiącach choroby pracodawca będzie mógł rozwiązać umowę o pracę z pracownikiem przebywającym na zwolnieniu lekarskim.

Na miesiąc przed upływem tego terminu (182 dni na zwolnieniu) możemy wystąpić do ZUS o świadczenie rehabilitacyjne. Może o nie wystąpić chory, którego dalsze leczenie rokuje powrót do zdrowia i podjęcie pracy. Szczegóły, dokumenty konieczne znajdują się tu: ZUS

W ramach świadczenia rehabilitacyjnego możemy także wystąpić o zabiegi rehabilitacyjne finansowane przez ZUS w ramach prewencji rentowej. Szczegóły jak warunki i dokumenty do złożenia są tu: REHABILITACJA. Świadczenia te obejmują także pobyt w sanatorium kardiologicznym.

Okres świadczenia rehabilitacyjnego wynosi do roku, zwykle jest trochę krótszy i wymaga stawiania się co jakiś czas na komisji lekarskiej w ZUSie. Warunkiem pobierania świadczeń jest powstrzymanie się od wykonywania jakiejkolwiek pracy zarobkowej w tym czasie, mamy się leczyć i rehabilitować.

Po zakończeniu okresu rehabilitacji, możemy wystąpić do Powiatowego Zespołu Orzekania o Niepełnosprawności w celu uzyskania zaświadczenia o niepełnosprawności. Zaświadczenie takie znacznie zwiększa nasze szanse na powrót do pracy, jeśli ją straciliśmy. Ale to już jest temat na osobny tekst.

Przy każdej z w/w czynności konieczne jest skierowanie od naszego lekarza pierwszego kontaktu, napisane na odpowiednim formularzu, które można pobrać z podlinkowanych stron.

Ponadto troskliwie zbieramy całą dokumentację lekarską, NIE ZOSTAWIAMY w przychodni czy u kardiologa wyników badań, kserujemy zwolnienia, tworzymy pełną dokumentację naszej choroby i przechowujemy ją w bezpiecznym miejscu. Bardzo się przyda już wtedy, gdybyśmy ubiegali się o orzeczenie stopnia niepełnosprawności.

I jeszcze ostatnie słowo, nie ma co się bać, wszędzie są ludzie, wszystko normują odpowiednie ustawy i przepisy, trzeba tylko konsekwentnie podążać swoją ścieżką i być uzbrojonym w konkretna wiedzę. Osobiście spotkałem się z niezwykle życzliwa postawą pań w wałbrzyskim ZUSie, które wielokrotnie pomagały mi uniknąć błędów proceduralnych.

Życzę wszystkim zdrowia a jeśli już jest nadszarpnięte to szybkiego doń powrotu!

Pozostałe części cyklu:

Serce mamy jedno, nie ma co liczyć na duplikat Cz.I
Serce mamy jedno i nie ma co liczyć na duplikat. ZAWAŁ… Cz.II
Serce mamy jedno i nie ma co liczyć na duplikat. PO ZAWALE… Cz.III
Serce mamy jedno, nie ma co liczyć na duplikat-REHABILITACJA. Cz.IV
Serce jest tylko jedno-  SANATORIUM POSZPITALNE Cz.V

W.S.

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.