Wyjątkowy hejnalista pól, łąk i mokradeł zagrożony przez polskiego „chłopa”?

Wyjątkowy hejnalista pól, łąk i mokradeł zagrożony przez polskiego „chłopa”?

Żurawie bytują na rozległych terenach bagiennych, podmokłych łąkach w okolicach zbiorników wodnych. Kiedyś zasiedlały całą Europę, jednak rozpychający się w środowisku człowiek część z nich wybił, reszta wycofała się z zachodniej Europy wskutek intensywnego osuszania przez rolników bagien i łąk.


W Polsce ten piękny ptak jest rzadki, stosunkowo licznie gnieździ się jedynie w północnych i wschodnich województwach. A to dlatego że i u nas, żuraw padł ofiarą melioracji dla potrzeb rolnictwa, przez co nasz kraj stracił ogromne obszary naturalnych rezerwuarów wody. Być może, nadchodzące coraz szybciej ocieplenie klimatu, oraz długotrwałe susze, wymuszą przywrócenie na większych obszarach naturalnych stosunków wodnych, które będą chroniły nas tak przed suszą jak i powodziami.
Dzięki temu wiele unikalnych gatunków fauny i flory będzie mogło powrócić, by jak żurawie cieszyć nasze oczy i serca.


O żurawiu niemal w poetycki sposób pisze profesor Sokołowski w książce „Ptaki ziem polskich”.
„Żurawia poznajemy już ze znacznej odległości. Od bociana różni go popielate upierzenie, a od czapli smukłe kształty oraz pióropusz złożony z wewnętrznych lotek, zwisających na kształt ogona. W locie żuraw wyciąga szyję i dziób prosto przed siebie. A nogi układa do tyłu podobnie jak bocian. Zatem jego postać tworzy linie prostą. Najbardziej charakterystyczną cechę stanowi niezwykle donośny głos, tzw. klangor, którym żuraw odzywa się przy każdej najmniejszej podniecie. Również na wędrowce wykrzykuje co chwilę. Toteż klucze wysoko ciągnących żurawi zwracają na siebie powszechną uwagę. Klangor przypomina głos trąbki i jest głosem natury, który trudno opisać lub uzmysłowić temu, kto go jeszcze nie słyszał. Jednak słyszany w naturze, pozostawi niezatarte wrażenie, a nastrój jaki wywołują okrzyki żurawi o świcie w krajobrazie rozległych i mgłą osnutych bagien nie da się z niczym porównać. Tam gdzie żurawie się gnieżdżą, rozlegają się ich przeciągłe okrzyki w promieniu kilku kilometrów.
Znamienną cechą żurawia są jego wysmukłe kształty ciała, wręcz wytworne ruchy, którymi ptak ten rożni się od bociana, a przede wszystkim od czapli. Chodzi elastycznie stawiając długie kroki, a w konieczności biegnie dość szybko, chociaż większe przestrzenie przelatuje, zwłaszcza gdy się spieszy. W locie miarowo bije skrzydłami, a że w przeciwieństwie do bociana ma silnie wykształcone mięśnie piersiowe, lata wytrwale i nie posługuje się lotem szybowcowym. Podczas wędrówek żurawie nie są zależne od ciepłych prądów powietrza, zatem mogą przemierzać wielkie przestrzenie o każdej porze dnia i nie trzymają się wyłącznie drogi lądowej.”

Klangor żurawi:

Kruszewicz w książce Ptaki Polski pisze tak
„Wszędzie na świecie, gdzie występują żurawie, są zawsze przez miejscową ludność szanowane, podziwiane i przedstawiane na malowidłach lub ceramice. Kojarzy się je z wiernością małżeńską i odradzaniem się przyrody po zimie. Ciągnące po wiosennym niebie klucze żurawi i ich klangor są przez mieszkańców na całym świecie traktowane jako zapowiedź wiosny.”

Niestety powyższy cytat w naszym kraju zaczyna tracić na prawdziwości. Rolnicy (a jakże) rozpoczęli akcję lobbystyczną w kierunku zezwolenia na odstrzał tych ptaków, bo jakoby szkodzą im w uprawach. Czegoś tak głupiego nie słyszałem dawno, ale chłop żywemu nie przepuści… jak śpiewał Chyła.

Żuraw odżywia się w przeważającej części drobnymi zwierzętami, również bezkręgowcami, a więc zjada wszelkiej maści szkodniki, a że czasem zdarza mu się skubnąć jakieś kiełki, to powinno być mu to wybaczone za kilogramy pędraków, myszy, szarańczaków i innych szkodników jakie wybierają z pola czy łąki. Jednak najwyraźniej rolnicy wolą pryskać pola chemią niż chronić sprzymierzeńców w naturalnej walce o uprawy.

Biorąc pod uwagę łatwość z jaką obecny minister rolnictwa przyjmuje takie brednie za dobrą monetę, nie słuchając naukowców zajmujących się tematem, żurawie powinny czuć się zagrożone. Co gorsza rolnicy znajdują w tych poczynaniach sprzymierzeńca w Sejmie, jest to poseł Prawa i Sprawiedliwości, partii która podczas wyborów głośno akcentowała swój szacunek i zrozumienie dla przyrody, niejaki Jan Dziedziczak.

żurawiePóki co także i na naszym niebie wiosną i jesienią można zobaczyć te fascynujące ptaki i zachwycić się ich pełnym tęsknoty, przejmującym wołaniem…

Tekst (edit 07.09.2020)i zdjęcia: W.S

Nagranie: Jarek Matusiak

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.