Nietypowy proces toczy się przed świdnickim Sądem Okręgowym. Sędzia Jacek Szerer uważa, że to sprawa jego życia. Chodzi bagatela o 6 miliardów złotych albo 1,5 miliarda euro, które być może polskie państwo będzi
Nietypowy proces toczy się przed świdnickim Sądem Okręgowym. Sędzia Jacek Szerer uważa, że to sprawa jego życia. Chodzi bagatela o 6 miliardów złotych albo 1,5 miliarda euro, które być może polskie państwo będzi