Przedstawiamy odpowiedź jednego z muzyków świdnickich na list Ireneusza Pałaca, w sprawie odwołania koncertu Vadera w Świdnicy ( http://www.tvts.pl/nie-chce-vadera/ )
Odpowiedź świdnickiego środowiska muzycznego na Nie dla Vadera.
„Zazwyczaj nie zabieram głosu na forum w sprawach tego typu. Dlaczego tego nie robię? Dlatego, że sprzeciwiam się upolitycznianiu wszystkiego co się wokół da, przez kreujących w ten sposób swojego wizerunku polityków. Otóż przepis jest prosty. Bierzemy dowolny event, (zamknięcie szkoły, koncert muzyki cięzkiej), i swoją obecnością, czy słowami utrwalającymi błędne, acz popularne normatywy myślowe „kupujemy” przychylność, masy ludu. Nie znam dokładnych statystyk, aczkolwiek przykładowa, ciężka muzyka jest raczej muzyką „nie dla wszystkich”, zatem chcąc pokazać się z jak najlepszej strony (do tego dziwnym przypadkiem w opozycji aktualnej władzy), wystarczy ową muzykę medialnie, czy na forum „wsadzić do worka” z nazwą „sataniści, okrucieństwo, zło” i można w dość prosty sposób, zdobyć przychylność „wszystkich”. Stojącym na straży przyzwoitości, chciałbym nakreślić trochę sytuację. Otóż, muzyka w Świdnicy, nie ukrywajmy, jakiegoś szczególnego wsparcia ze strony miasta nie ma. Kuźnią zespołów i muzyki są sami muzyci, i dający się policzyć na palcach jednej ręki, działacze muzyczni. Występujący lokalni i około lokalni wykonawcy, za występy honorarium zazwyczaj nie dostają. Koncerty, przeglądy, jeśli są, są organizowane przy pomocy wielu prywatnych osób, którzy często pożyczają swój własny sprzęt, by występ mógł się odbyć. W wypadku zespołu tak „dużego” jak Vader, wymagania techniczne muszą być milion razy większe i przypatruję się z ciekawością temu, jak Świdnica sobie z tym poradzi. Jest to duże wyzwanie, i jestem niemal pewien, że pomysł zrodził się w głowie jakiegoś szalenie kochającego muzykę idealisty. Powiem raz jeszcze, organizowanie koncertów i muzycznych wydarzeń kulturalnych w Świdnicy, odbywa się głównie za sprawą samych zainteresowanych, i często ma formę małego, oddolnego ruchu drobnej społeczności! Bohaterowie, rocka i metalu, żyją cicho i odchodzą cicho, co szczególnie ostatnio, opłakuje świdnicka muzyka… Dlatego nie potrafię zostać obojętny wobec takiej ignorancji jakiej jesteśmy świadkami. Mnogość towarzyszącym człowiekowi przeżyć i emocji owocuje w kulturze a także w muzyce. Skoro w naszym życiu na codzień obecna jest śmierć, wizja piekła, zło na Ziemi, różnego rodzaje psychiczne zaburzenia i choroby, problemy natury socjologicznej, ekonomicznej i każdej innej, to nie należy się dziwić istnieniu artystów oscylujących wobec tej tematyki ponieważ: „Jestem człowiekiem; nic, co ludzkie, nie jest mi obce.” Jeśli komuś taki przekaz nie odpowiada, to nie musi się bać. Zespół Vader nie zaskoczy nikogo pod prysznicem! Koncert ma charakter płatnej imprezy, na którą nikt nikogo nie zaciągnie siłą. Zastanówmy się dlaczego nie widziałem, żadnych większych głosów sprzeciwu gdy w Świdnicy organizowane są katolickie eventy? Ponieważ sami niezainteresowani zwyczajnie się nie interesują i nie przeszkadzają interesować się innym. Jednak nic tak nie jednoczy jak wspólny wróg, a dla polityka najlepiej by była nim aktualna władza, prawda? Cytującym słowa piosenek zespólu Vader „obrońcom moralności”, chciałbym zacytować coś co tak samo okrojone o kontekst też potrafi brzmieć obrazoburczo:
„7 A gdy się skończy tysiąc lat,
z więzienia swego szatan zostanie zwolniony.
8 I wyjdzie, by omamić narody
z czterech narożników ziemi,
Goga i Magoga,
by ich zgromadzić na bój,
a liczba ich jak piasek morski.”
Brzmi znajomo? (Cytat pochodzi z Apokalipsy św. Jana)
Rafał Świątek”
Rafał Świątek jest perkusistą zespołu Third Eye. Udziela się kulturowo, a swoją pasję przekazuje przez tworzenie i granie muzyki. Na co dzień jest miłośnikiem sportów ekstremalnych i dobrej książki. Praktykuje NLP. Prowadzi własny blog, w którym porusza problemy społeczne. Zaczarowany socjologią i psychologią.
