Podpalacz?

Podpalacz?

Wieczór piątkowy nie daje świętować naszym strażakom. Kilka godzin po pierwszym pożarze, na ogrodach działkowych w okolicy ul. Staszica i Zachodniej, straż została wezwana do kolejnego.

Jak było widać z daleka, to już płonęła nie tylko altana ale krzewy i drzewa. Rośliny paliły się silnym ogniem, trzaskanie płonących gałęzi słychać było w odległości 1,5 kilometra.

Zastanawiające jest powstanie pożarów tego samego dnia w niedalekim przedziale czasowym. Czyżby jakiś piroman nam się objawił?

w.s.

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.