Prosimy, by Pan szkoły nie zamykał (wywiad)

Starostwo Powiatowe nie wycofa się raczej z zamiaru likwidacji Zespołu Szkół nr w Świdnicy, w skład którego wchodzi IV LO. I jak zapewnia, nie decyduje tylko ekonomia.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że chodzi o podniesie poziomu kształcenia w świdnickich szkołach i podniesienie poziomu zdawalności matur. Jeszcze nieoficjalniej szepcze się o tym, że dotacje na ucznia licealnego są mniejsze niż te na ucznia szkoły zawodowej. Dlatego władzom powiatu zależy, by tych ostatnich było jak najwięcej.
Ale licea niekoniecznie są zainteresowane takim rozwiązaniem, zwłaszcza że wszystkie cieszą się dobrym naborem.
Decyzja o likwidacji IV LO zapadła jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia. Ale o samej likwidacji szkoły mówi się od dwóch lat. Wtedy to przeniesiono ją do budynków III LO. Na próbę. Docelowo placówki mają być połączone.
Dzisiaj podczas specjalnej rady pedagogicznej uczniowie, nauczyciele i rodzice prosili starostę, by jednak nie zamykał ich szkoły.
Odśpiewali nawet specjalną piosenkę przygotowaną na tę okazję, która artykułowała nastoje w szkole.
– Starosta przegiął, więc się (fala) tu zebrała – śpiewali po prezentacji musztry młodzi odziany w mundury.
Starosta Jacek Fedorowicz tłumaczył, że połączenie szkół nie oznacza likwidacji klas mundurowych, ale nie do końca przekonał zebranych na sali. W odpowiedzi usłyszał gwizdy. Wystąpienie jego zastępcy Zygmunta Worsy także nie zostało odebrane pozytywnie.
Entuzjastycznie witano z kolei wystąpienia tych, którzy w imieniu społeczności prosili o pozostawienie placówki. W protest aktywnie włączyli się świdniccy kombatanci, którzy IV LO im. Orląt Lwowski uważają za swoje.
– Są finanse ważne i trzeba się modlić do złotego cielca – mówił Tadeusz Bortnik ze Związku Sybiraków. – I pytał przewrotnie – Czy trzeba nam Mojżesza? Apeluję, byście tę szkołę zostawili poszerzają klasy mundurowe.
W podobnym tonie mówił Tadeusz Grabowski, przedstawiciel organizacji kombatanckich w powiecie świdnickim. – Oni chcą się tutaj uczyć. Pozwólmy im na to – apelował do władz powiatu.
Zebranym do gustu nie przypadły słowa posła Roberta Jagły, który namawiał do kompromisu. Gwarantował, że pomoże znaleźć rozwiązanie dobre i dla starosty, i dla społeczności szkoły. W odpowiedzi od szefowej ZNP i jednocześnie nauczycielki III LO Aleksandry Szukały–Woźniak usłyszał, że nie da się stać całe życie w rozkroku. Szefowa jednego z dwóch związków nauczycielskich zachęcała władze powiatu do kompleksowego potraktowania tematu. – Brak wizji i koncepcji oświatowej skutkuje takimi efektami – mówiła i zbierała oklaski. Mówiła o wspólnym samorządowym pakcie dl edukacji.
Do innego spojrzenia na temat oświaty w powiecie zachęcał też nowo wybrany radny Wojciech Murdzek. Były prezydent przypomniał, że miasto proponowało stworzenie zespołów gimnazjalno-licealnych i połączenie placówek tak, by zapewnić młodzieży i szkołom kontynuację nauki.
– Jest wiele ciekawych wątków i są one bardziej interesujące niż likwidacja – mówił.
Spotkanie zakończono deklaracją kontynuacji rozmów.
Agnieszka Dobkiewicz

Wywiad ze starostą po spotkaniu

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.