Po dwóch tygodniach poszukiwań znaleziono zwłoki kajakarza, który zaginął podczas spływu rzeką Bystrzycą. Na ciało natrafili wędkarze na Zalewie Mietkowskim, którzy natychmiast poinformowali policję o zdarzeniu.
Na zwłoki natrafiono wczoraj około godziny 14.30. Rodzina potwierdza, że to bez wątpienia zaginiony kajakarz.
Zwłoki mężczyzny były spuchnięte od długotrwałego przebywania w wodzie, Jak informują świadkowie, mężczyzna był całkiem nagi, jedyne co miał na sobie to skarpetki, a wokół jego szyi zaplątany był mieć pasek od kajaka – Prawdopodobnie lina, która była wokół jego szyi, była liną zabezpieczającą od kajaka – mówi Grzegorz Oleśkiewicz z KPP w Świdnicy. Mężczyzna był doświadczonym wodniakiem. Trasę tego spływu pokonywał już kilka razy.
Sprawą zajmuje się KP w Kątach Wrocławskich oraz prokuratura rejonowa w Środzie Śląskiej.