W pierwszą niedzielę kwietnia, w towarzystwie setek wyłożonych na rynku bibelotów i różnych staroci, odbył się niezwykły piknik. Wolontariuszki, przymusowe emigrantki z Ukrainy, które na czas wojny w ojczyźnie przyjechały do naszego miasta wymyśliły, by za wdzięczne przyjęcie z jakim tu się spotkały, podziękować.
No i podziękowały, zrobiły mnóstwo pierogów i barszczu ukraińskiego, które tak lubimy i od rana częstowały zgromadzonych tu Świdniczan. Dużo było przy tym wzruszeń, dobrych słów, serdeczności, promienistych uśmiechów i łez wzruszenia, zwłaszcza podczas odtwarzania hymnu Ukrainy. Wzruszenia nie udało się ukryć nie tylko Ukrainkom.
W pewnej chwili podeszła do nas pani, Ukrainka i ofiarowała w podziękowaniu swój odręczny , jakże symboliczny i wzruszający rysunek. Tak nas zaskoczyła, że nie poprosiliśmy by się przedstawiła… 🙁 Jeszcze raz w tym miejscu bardzo dziękujemy.
Zapraszamy do nieco długawej relacji ale chyba wartej obejrzenia, wśród wypowiedzi specjalnie dla Was, drodzy Świdniczanie wypowiada się młoda Ukrainka Karolinka, częściowo po polsku, częściowo-na naszą prośbę- po ukraińsku.
W.S.
