W Kraszowickiej Zagrodzie zawitał niezapowiedziany gość wraz z całą rodziną. Pracownicy podczas koszenia i grabienia trawy trafili na gniazdo jeży.
– Niestety zorientowaliśmy się dopiero jak z górki trawy zaczęły wypadać małe jeżątka. Przenieśliśmy delikatnie jeżynkę z małymi w spokojne miejsce pod pniem wiązu – mówi jedna z pracownic. – Daliśmy jej wodę i jedzenie. Wszystko wyglądało dobrze, jak kilkudniowe maleństwa zaczęły ssać matkę. Niestety w niedzielę rano okazało się, że matka zabrała jednego młodego w inne miejsce pozostawiając trzy wychłodzone i głodne noworodki – dodaje.
Pracownicy odnaleźli matkę i czwarte maleństwo. Niestety nie podjęła ona żadnych czynności i nie opiekuje się młodymi. – Robimy to, co możemy, by uratować jeże. Pomaga nam w tym Fundacja Primum z Kłodzka, która podzieliła się wiedzą na temat opieki nad tymi pięknymi zwierzętami – piszą na swoim facebookowym funpagu.
Pracownicy przestrzegają tych którzy mieszkają w domach z ogrodami, aby zapoznali się z podstawowymi informacjami na temat jeży i potrafili zapewnić im bezpieczeństwo na własnym terenie, szczególnie w czasie wiosennych porządków.