Koniec rzezi drzew?

ustawa Szyszki

ustawa szyszki

Koniec rzezi drzew?

Sejmowa Komisja Ochrony Środowiska ugięła się pod falą zmasowanej krytyki tak ze strony społeczeństwa, organizacji pozarządowych jak i samorządów. Przegłosowano poprawki w ustawie Szyszki, które dają nadzieję na powstrzymanie niepohamowanej rzezi drzewostanu.

A oto główne poprawki jakie już wkrótce będą obowiązywały w niesławnej ustawie Szyszki.

– wraca ochrona alej przydrożnych – znowu trzeba będzie mieć zgodę z RDOŚ na ich wycięcie. To realizacja 1:1 poprawki proponowanej przez ruchy miejskie i powrót do stanu sprzed 1 stycznia.

– wraca OBOWIĄZEK zgłoszenia KAŻDEJ wycinki do organów samorządu – także tych na terenach prywatnych.

– samorząd MUSI publikować JAWNY REJESTR tych zgłoszeń – to wielki krok do przodu nawet w stosunku do tego, co było przed ustawa Szyszki.

– samorząd MUSI dokonać OGLĘDZIN każdej zgłoszonej wycinki – to będzie bardzo trudne do zrealizowania, ale jeśli to będzie działać, to jest sposób żeby zagonić leniwe władze miast (takie jak władze Warszawy) do realnej kontroli wycinanych drzew.

– samorząd MOŻE zatrzymać prywatną wycinkę w kilku przypadkach (jeśli dany teren jest wpisany jako teren zieleni w planie miejscowym, jeśli jest na terenie nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków, jeśli drzewo spełnia kryteria pomnika przyrody. Niestety, te ostatnie kryteria określi minister Szyszko, a posłowie dali mu na to zdecydowanie za dużo czasu, bo aż 6 miesięcy…)

— ktoś, kto wytnie drzewo, przez 5 lat nie może prowadzić na swojej działce działalności gospodarczej… ALE po 1, tylko takiej, na którą wystąpi o pozwolenie na budowę (a wiele jej nie wymaga, choćby np. urządzenie płatnego parkingu), po 2 tylko takiej, która jest prowadzona na tej „części nieruchomości”, gdzie było wycięte drzewo (trudne do stwierdzenia, łatwe do obejścia). Oczywiście jeśli zacznie tę działalność jednak prowadzić, musi zapłacić za wycięte drzewa.

Oczywiście wielcy deweloperzy dadzą sobie radę, zapłacą za drzewa, albo poczekają 5 lat karencji po wycięciu drzew i wlicza sobie kary z tego wynikające w koszty.

Miejmy nadzieję jednak, że opór nie osłabnie i będą kolejne poprawki zmierzające do całkowitego wycofania szkodliwych dla przyrody zapisów tej ustawy.

Na podstawie wypowiedzi Jana Mancwela na forum FB „Przyrodnicy”

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.