Zawleczony z Kaukazu barszcz sosnowskiego to nadzwyczaj niebezpieczna roślina.
Od czasu do czasu media obiega informacja o niebezpiecznej dla naszego zdrowia roślinie. Na początku lata także i my ostrzegaliśmy o dwóch stanowiskach na terenie Gminy Świdnica. Jedno z nich obserwuję już dobrych kilkanaście lat. Najwyraźniej nikogo ono nie obchodzi.
Prawdopodobnie do czasu, aż jakieś nieostrożne dziecko ulegnie poważnemu poparzeniu. Bo tak właśnie działa kontakt z sokami tej rośliny. Miejsca na skórze, które miały z nią kontakt ulegają na słońcu (aktywacja promieniami UV) poparzeniom II i III stopnia, których leczenie jest bardzo trudne i bolesne.
Dodatkową, niekorzystną okolicznością jest fakt, że od momentu kontaktu skóry z rośliną upływa jakiś czas zanim wystąpią ostre objawy, dlatego trudno jest zidentyfikować przyczynę oparzenia a co za tym idzie, podjąć właściwe leczenie.
Barszcz Sosnowskiego to ciekawa roślina, osiąga duże rozmiary do 4 m wysokości, a łodygi, puste w środku do 10 cm średnicy, postrzępione liście dochodzą do pół metra średnicy. Ze względu na dużą masę i sporą zawartość białka, kraje bloku wschodniego usiłowały uprawiać tę roślinę na paszę dla bydła, jednak napotkało to na wiele trudności, szczególnie zagrożenie dla robotników rolnych. Toteż w naszym kraju, zrezygnowano z jego uprawy w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku.
W tej chwili roślina ta jest uważana za groźną dla człowieka, inwazyjną i zalecane jest jej tępienie, zwłaszcza przez stacje SANEPIDU, który co jakiś czas ponawia ogłoszenia na ten temat.
W naszej najbliższej okolicy potężne stanowisko barszczu sosnowskiego znajduje się przy polnej drodze między wioską Komorów a Zalewem Mietkowskim. Jest to z pewnością nieużytek, wykorzystywany do składowania bel słomy. Obszar zajęty przez te kaukaskie rośliny w tej chwili to już kilkaset metrów kwadratowych, pojedyncze rośliny pojawiają się już w sporym oddaleniu wzdłuż drogi. Jest to ewidentne zagrożenie dla zdrowia ludzi, którzy chętnie wybierają tę polną drogę do spacerów z psami i dziećmi.
Walka z tymi roślinami jest trudna i kosztowna, jednak nie podjęcie jej będzie jeszcze kosztowniejsze, ze względu na jej ekspansywny charakter, poza tym zabezpieczenie ludzi przed poważnymi uszczerbkami zdrowia wydaje się, że jednak leżą w kompetencjach organów gminnych.
Dlatego podaję lokalizację pojedynczych roślin i dużego stanowiska tego barszczu.
Pojedyncze rośliny na trenie opuszczonego sadu ( 50.84236536645943, 16.428115646343063) przy drodze pomiędzy nowym rondem na drodze 382 a Komorowem, po lewej stronie jadąc od ronda.
Duże stanowisko porośnięte barszczem sosnowskiego (50.84843048096635, 16.410268703538843) polna droga między Komorowem a Zalewem Komorowskim.
WS
Fot:W.S.