Kobieta, która zleciła zabójstwo psa, usłyszała już wyrok Sądu Okręgowego w Świdnicy. Grozi jej do 8 miesięcy pozbawienia wolności.
W styczniu ubiegłego roku, sąd rozpatrywał apelacje po pierwszym procesie, w którym Jan S. przyznał się do winy i został skazany na pół roku więzienia. Kobieta, która zleciła zabójstwo otrzymała karę 4 miesięcy pozbawienia wolności i wniosła apelację. Jednak sąd uznał, że Krystyna B. nie powinna odpowiadać wyłącznie za podżeganie do zabójstwa, ale o jego usiłowanie. Z takim zleceniem skierowano sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Oskarżona i przedstawiciele Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z Wrocławia zeznawali 25 kwietnia przed Sądem Rejonowym. Po dodatkowych pytaniach do Krystyny B., kobieta przyznała, że razem z mężem wcześniej umawiali się z Janem S. na przekazanie zwierzęcia. Podczas rozpraw pokazane zostały po raz kolejny materiały filmowe, zdjęcia i opinie biegłych.
24 stycznia Jan S. został skazany prawomocnie za szczególne okrucieństwo nad zwierzęciem, które trafiło pod opiekę TOZu w lutym zeszłego roku. Co do właścicielki psa, jest sądzona za współudział. Jan S. zapowiedział, że nie będzie odwoływał się od wyroku.
Sąd zlecił przesłuchanie kolejnych trzech osób w tym męża i córki oskarżonej, która od samego początku nie przyznawała się do winy. Twierdziła, że oddała psa sąsiadowi w celu adopcji. Ten całkowicie zaprzeczał słowom Krystyny B. i utrzymywał, że będąc nietrzeźwym, kobieta zleciła mu zabicie psa. Córka odmówiła składania zeznań. Natomiast mąż nie stawił się na rozprawie, za co sąd wymierzył mu 500 zł kary.
Kobiecie dostała wyrok 6 miesięcy pozbawienia wolności, grzywny w wysokości 2,5 tys złotych oraz 5 letni zakaz posiadania zwierząt.