Komary tego lata mocno dają się nam we znaki, jak sobie z tym radzić?

Komary tego lata mocno dają się nam we znaki, jak sobie z tym radzić?

Komar jest owadem doskonale znanym ludziom na całym świecie, komar brzęczący, owad występujący w Europie, w strefie klimatu umiarkowanego, w okresach masowego pojawu potrafi bardzo uprzykrzyć życie.

Ten rok z mokrą wiosną i początkiem lata o subtropikalnych charakterze ( ciepło i wilgotno), doskonale sprzyja rozwojowi tego owada. Podlega on całkowitemu cyklowi rozwojowemu, jak wszystkie błonkoskrzydłe. Zapłodniona samica (sam akt następuje w powietrzu w ciągu kilku sekund) poszukuje źródła białka, oczywiście jest nim krew stałocieplnych, ptaków, ssaków i ludzi. Najłatwiej dostępna jest krew ludzka, ze względu na stosunkowo cienką skórę.

źródło BBC

Nasze komary nie przenoszą chorób w przeciwieństwie do owadów tropikalnych. Samica komara wyposażona jest w klującą rurkę, którą wbija przez skórę żywiciela, wstrzykują nią najpierw enzymy powodujące opóźnienie krzepnięcia krwi, przy okazji powodują one świąd, opuchliznę a czasem, u osób wrażliwych inne poważne dolegliwości.

Samica składa od 100 do nawet 400 jaj na powierzchni wody, mogą to być kałuże, małe pojemniki, jak poidełka, oczka wodne, odstojniki itd. Nie szkodzi im woda zanieczyszczona, z jajeczek wylęgają się larwy, z których po pewnym czasie w trakcie metamorfozy wychodzą na powierzchnię dojrzałe formy tych owadów. Przepięknie pokazuje ten proces film Microcosmos

No tak, wszystko pięknie, tylko już podczas pisania swędzi mnie skóra, każde wyjście do parku, do lasu czy choćby na przydomowy trawnik, kończy się „tańcem św.Wita”, podrygami i uderzeniami po całym ciele w celu pozbycia się dokuczliwców.

Jak sobie z nimi radzić?

Najpierw trzeba zdać sobie sprawę z tego co komary przyciąga. Otóż jak stwierdzili naukowcy, samice komarów (bo to tylko one są tak złośliwe) przyciąga pot a ściślej kwas mlekowy i amoniak w nim zawarty oraz ciemne ubranie. Tak więc podstawową zasadą jest higiena, używanie bezzapachowych kosmetyków i antyperspirantów i ubierania się na wyjścia w plener w jasne ciuszki.

żaba
nasz sprzymierzeniec w walce z komarami

Naturalnie są środki chemiczne w sprajach i atomizerach, jednak jak każdy z nas się przekonał ich skuteczność bywa różna. Przy ich zakupie trzeba zwrócić uwagę na to, czy są to środki odstraszające czy też przyciągające, bo są i takie. Na Mazurach znany jest przypadek jednego z żeglarzy, który spryskał się takim przyciągającym środkiem, cóż łatwo się z tego śmiać ale chłopak naprawdę przeżył horror. Wbrew pozorom takie środki są skuteczne, jeśli się spryska jakąś tkaninę i powiesi z dala od nas. Wówczas komary gromadzą się właśnie na niej.

Znane są środki naturalne zniechęcające komary do kontaktu z naszą skórą, są to olejki eteryczne, które swoim zapachem odstraszają komary, jak olejek migdałowy, goździkowy, cytrynowy, cynamonowy, waniliowy, eukaliptusowy, sosnowy, kokosowy. Skuteczne są także waleriana, kamfora, olejek anyżowy i herbaciany oraz wyciąg z kwiatów pomarańczy.

Można samodzielnie przygotować środek na bazie takich olejków. Wystarczy, że do butelki z atomizerem wlejemy szklankę żytniej wódki, 20 ml wybranego olejku zapachowego i całość wymieszamy. Pamiętajmy, aby przed spryskaniem ciała zrobić próbę uczuleniową – najlepiej na skórze za uchem. Jeśli intensywny zapach olejku nam nie przeszkadza, możemy nim wysmarować całe ciało. Można także wybrać kadzidełka i świece zapachowe, które także zawierają olejki eteryczne.

Jak walczyć z komarami w naszym ukochanym oczku wodnym?

ropucha
Ropucha w przydomowym oczku wodnym wspomaga walkę z komarami i ślimakami nagimi, jak pomrów.

Najlepiej wpuścić do niego cierniki, które z łatwością złowimy w każdym większym polnym oczku, stawku. To bardzo ciekawe rybki, które chętnie zjadają larwy komarów. Oczywiście można też hodować karpie koi, jednak tylko młode i żwawe dadzą sobie radę z komarami. Dobrym sposobem, a przy okazji bardzo miłym dla ucha są w oczku wodnym żaby, ich wieczorny rechot czy kumkanie świetnie koi nerwy po całodziennej bieganinie.

Na koniec słowo o opryskach chemicznych, które tak ochoczo stosowane są w wielu miastach. Stanowczo odradzam te metodę, ponieważ po pierwsze nie do końca jest skuteczna, dla tego, że działa na dojrzałe osobniki, osobną technologię trzeba stosować na larwy, natomiast jajeczka pozostają nietknięte. Dlatego proces ten należy powtarzać i powtarzać. Jednak nie chodzi o koszty, choć te nie są małe, chodzi o niszczenie wszystkich innych owadów, niezbędnych dla środowiska.

jaskółka
jaskółka dymówka, niezmordowany łowca komarów

Więc opryski są przysłowiowym strzelaniem do komarów z armaty. O wiele mądrzejszym i bardzo skutecznym sposobem jest tworzenie warunków w miastach dla ptaków odżywiających się komarami, chronienie ich miejsc lęgowych, zakładanie budek dla jerzyków na budynkach, otwieranie kratek wentylacyjnych. Im więcej będziemy mieli jeżyków i jaskółek, tym mniej komarów, bez dodatkowych strat w środowisku.

Tekst, zdjęcia W.S.
Zdjęcia komarów Internet

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.