Lot jednorazówki
Stojąc pod sklepem Kaufland na Ceglanej obserwowałem jak jednorazowe rękawiczki i torby i inne opakowania tańczyły dziwny taniec na porywistym wietrze, dużo tego było…
Plac parkingowy, jak to w sobotę zastawiony pięknymi samochodami, z których lub do których wsiadali i wysiadali eleganccy ludzie…
Pomyślałem przez chwilę ilu z nich, tych dobrze ubranych, uśmiechniętych bądź nie, ludzi odkłada zużytą reklamówkę, czy rękawiczkę jednorazową do specjalnego pojemnika na plastik wewnątrz sklepu. Ilu z nich bezmyślnie zostawia je w wózku, stawianym na zewnątrz w boksach, z których wiatr radośnie wywiewa je w powietrze?
Ilu z tych świetnie ubranych, robiących wrażenie ludzi po prostu rzuca te rękawiczki, już niepotrzebne koło samochodu, razem z paragonem i jednorazowymi torebkami, z których owoce czy warzywa już są przełożone do samochodu?
Dla ilu z nich jest to rzecz warta uwagi, na tyle ważna że poświęcą chwilę na prawidłowe zabezpieczenie zużytego plastiku, teraz już śmiecia, by wrócił skąd przyszedł, do fabryki…
fot. tekst W.S.