W piątek podczas przesłuchania przez prokuratorów, dwie osoby usłyszały zarzuty nieumyślnego spowodowania pożaru zamku Książ pod Wałbrzychem. Pracownik i właściciel firmy prowadzącej prace remontowe, nieumiejętnie posługiwali się palnikiem gazowym. W środę 10 grudnia spłonął dach XIII wiecznego zamku Książ. Straty oszacowano na milion złotych.
– Pracownik i jej właściciel usłyszeli zarzuty nieumyślnego spowodowania pożaru, za co grozi kara pięciu lat więzienia. Przyznali się do winy – poinformowała prokurator.
Łącznie spłonęło 500 metrów kwadratowych dachu zamku. Zniszczone zostało również poddasze. W gaszeniu ognia uczestniczyło 31 zastępów Straży Pożarnej, to ponad 120 strażaków. Ogień gaszono kilka godzin.