W punkcie wnioski radnych, podczas XXIV sesji, radny Paluszek był łaskaw zwrócić uwagę, że pieniądze z podatków, wydatkowane na transmisję są marnowane, ponieważ jakość jej dźwięku uniemożliwia mieszkańcom, śledzenie obrad. Taki zarzut radny postawił wobec osoby/osób obsługujących transmisję, domagając się gromkim głosem ukarania winnych/winnego…
Poczuliśmy się wywołani do tablicy, jako prowadzący transmisję od strony technicznej.
Jeśli chodzi o dźwięk, rzeczywiście był w pierwszej części obrad nieco słabszy, jednak normalnie słyszalny i zrozumiały. Można to sprawdzić odtwarzając transmisję obrad na naszej stronie tvts.pl/online, gdzie znajduje się łącze z zapisanym na żywo materiałem przez Youtube. Materiał ten zapisany „w locie” jest w czystej wersji bez jakichkolwiek poprawek.
Czyli ktoś radnego Paluszka zwyczajnie okłamał (nie chcemy dociekać kto i po co, skądinąd „bezinteresowna życzliwość” niektórych świdniczan jest znana), lub ten ktoś ma problem z obsługą podstawowego sprzętu do odbioru Internetu, czy też telewizji (głośniej -ciszej). Zapraszamy na darmowe przeszkolenie.
O co chodzi?
Dźwięk transmisji pierwotnie został ustawiony na takim (niższym ale czytelnym) poziomie, by uniknąć zbyt wyraźnego przydźwięku wzmacniaczy nagłośnienia sali USC, z których „bierzemy” dźwięk do transmisji. Wzmacniacze te, to urządzenia wiekowe, uzupełnione nowoczesnymi fragmentami, całość sprawdza się w nagłośnieniu sali, gdzie podczas ogólnego hałasu przydźwięk się gubi, jednak kiedy sumę dźwięku kierujemy do transmisji, buczenie wyraźnie przeszkadza. Po interwencji radnego Bokszczanina (po pierwszej przerwie, a więc nie- jak stwierdził radny Paluszek- po większej części sesji) podnieśliśmy poziom dźwięku, co niestety zaowocowało wzmożonym buczeniem w tle.
Sprzęt do nagłośnienia sali jest obciążony taką wadą i nic na to nie możemy poradzić, mimo wielokrotnych prób nie udało się buczącego przydźwięku uniknąć.
Kolejnym problemem jest niejednorodność sprzętu używanego do telekonferencji przez radnych, oraz w niektórych przypadkach słaba jakość łącza internetowego (jak w przypadku radnego Paluszka, jego obraz jest rozmazany a dźwięk mimo zadowalającej głośności trochę zniekształcony-skutek słabego łącza internetowego i pewnie sprzętu).
Innym problemem, z którym borykamy się również podczas transmisji z sali obrad, są różne warunki głosowe i podejście do mikrofonu biorących udział w dyskusji. Jedni mają głos silny i dźwięczny inni słabszy i mniej wyrazisty, jedni mówią do mikrofonu wbudowanego w laptop inni mają mikrofony przy ustach. Jeśli ustawimy dźwięk tak by byli słyszalni radni o cichszym głosie inni mają dźwięk przesterowany i zniekształcony.
Jak widać na transmisję obrad online wpływa wiele czynników, w tym całkiem niemało niezależnych od nas. Widać tu także, że przed ciskaniem gromów na czyjeś głowy, warto rzecz sprawdzić osobiście, bo takie ciskanie na oślep słabo świadczy o ciskającym.
W.S.