Terenia

Terasa Słupianek

Teresa Słupianek

Terasa SłupianekZnały i szanowały Ją tysiące. Nie ma w tym żadnej przesady. Przez swoje długie i bardzo aktywne życie służyła drugiemu człowiekowi z oddaniem. Temu małemu i dorosłemu. Działała w świdnickim ZHP, stowarzyszeniu Serce, Amazonki czy w Towarzystwie Regionalnym Ziemi Świdnickiej. Gdzie się pojawiła oferowała swoją pracę i wartości człowieka przez duże C.

Jak wiemy Rocznik Świdnicki, w dużej mierze, będzie poświęcony tej wybitnej, świdnickiej postaci. Tutaj prezentujemy 2 epitafia. Hufca ZHP Świdnica i Małgorzaty Chlebickiej.

Świdnica 19.10.2020 r.

ROZKAZ SPECJALNY L1/2020

Druhny i Druhowie,
Ze smutkiem informuję, że 18 października 2020 roku odeszła na Wieczną Wartę harcmistrzyni Teresa SŁUPIANEK – nasza ukochana Druhna, instruktorka całym życiem.

W codziennym biegu, zajęci rozmaitymi sprawami mamy nadzieję, że jeszcze jest dużo czasu, że zdążymy się spotkać, że porozmawiamy, powiemy sobie o ważnych sprawach. Nadzieja ta jednak często zawodzi, a śmierć bywa niekiedy szybsza od naszych planów. Pozostajemy wtedy ze smutkiem, żalem, niewypowiedzianymi słowami. Może dlatego tak trudno jest napisać tych kilka zdań zawierających informacje nieco inne niż te dotyczące daty śmierci czy miejsca pogrzebu.

Jeszcze większym wyzwaniem staje się powiedzenie kilku słów na pogrzebie.
Im bliższe relacje – tym trudniej, bo przecież niemożliwym jest, aby wiele lat tak bogatego w wydarzenia i intensywnego życia, jakim było życie Tereski, zamknąć
w kilku słowach. Te wspomnienia pozostaną z nami na zawsze.

Harcmistrzyni Teresa Słupianek urodziła się w Złoczewie. Była harcerką od siódmej klasy szkoły podstawowej. Ukończyła Harcerskie Liceum Pedagogiczne w Sieradzu.
W ZHP pełniła szereg funkcji. Była komendantką Szczepu Drużyn przy Liceum Pedagogicznym w Świdnicy, zastępczynią komendanta hufca, a następnie w latach
1970-1973 komendantką hufca ZHP Świdnica. W latach 1978-2017 pełniła funkcję przewodniczącą Komisji Stopni Instruktorskich.

W 1973 roku została dyrektorką Szkoły Podstawowej nr 10 w Świdnicy. Funkcję tę sprawowała przez 18 lat, do czasu przejścia na emeryturę. Pracowała jednak nadal
w internacie III Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy, w Szkole Podstawowej
w Strzelcach i Szkole Podstawowej nr 11 w Świdnicy.

Wkładała ogromny wysiłek w pracę wychowawczą. Szczególną opieką otaczała dzieci
z rodzin potrzebujących wsparcia. Była dla nich wzorem i autorytetem, organizowała nauczanie oraz pomoc materialną dla wszystkich, którzy tej pomocy potrzebowali. Była szczególnie wrażliwa na krzywdę najmłodszych.

Dzięki uporowi druhny Teresy i jej współpracowników doprowadziła, w 1970 roku, do nadania hufcowi Świdnica imienia Szarych Szeregów. W latach siedemdziesiątych, pod jej przewodnictwem, odbywała się budowa Harcerskiego Ośrodka Hufca ZHP Świdnica
w Niesulicach nad jeziorem Niesłysz. W tym też czasie druhna Teresa corocznie prowadziła obozy harcerskie dla świdnickich dzieci. To z Jej inicjatywy ośrodek nosi imię Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

Od 1981 r. do ostatnich dni swojego życia była członkinią Kręgu Instruktorskiego „Wiarusy”. Uczestniczyła systematycznie w zbiórkach kręgu, złazach, wycieczkach, wspólnych wyjazdach do Niesulic. Była instruktorką współredagującą książkę „Historia harcerstwa świdnickiego w latach 1945-2005 – publikacji wydanej z okazji 60-lecia istnienia Hufca ZHP Świdnica.

Druhna Teresa była zawsze wielkim autorytetem moralnym. Cały czas z pasją mobilizowała innych do intensywnej służby. Jako nauczycielka, instruktorka i entuzjastka harcerskich ideałów była wychowawcą wielu pokoleń instruktorów. Pasjonatka historii, aktywna członkini Towarzystwa Regionalnego Ziemi Świdnickiej, współredaktorka Rocznika Świdnickiego oraz organizatorka konkursów historycznych o społeczności lokalnej, jej tradycjach i przeszłości. Wolontariuszka Stowarzyszenia Dzieci Chorych „Serce” oraz członkini Świdnickiego Stowarzyszenia Amazonek.

Za swoją pracę i działalność społeczną nagrodzona:

– Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski,
– Złotym Krzyżem za Zasługi dla ZHP,
– tytułem Zasłużony dla Województwa Wrocławskiego oraz Wałbrzyskiego,
– tytułem Honorowy Obywatel Miasta Świdnicy,
– tytułem Zasłużony dla Chorągwi Dolnośląskiej ZHP,
– Dziecięcą Nagrodą „SERCA”,
– Odznaką „Długoletni Instruktor Hufca ZHP Świdnica”.

Marzyła o tym, aby harcerstwo kształtowało ludzi odważnych i prawych, żeby było ruchem ważnym społecznie. Swoją osobistą postawą dawała przykład, że w życiu należy postępować zgodnie z harcerskimi ideałami, szanować ludzi, być pomocnym i wiernym wartościom. Była wyjątkowym społecznikiem i altruistką.

Na odejście bliskich nigdy nie można się przygotować. Śmierć zawsze jest nie na miejscu i zawsze nie w porę – za szybko, za rano, za nagle. Dopada przy pracy, przed kąpielą, po obiedzie… przychodzi w czwartek, a przecież mogłaby w sobotę.
Nie pyta, nie uprzedza, nie dyskutuje, zostawia tylko ból. Ból, który ukoić mogą jedynie wspomnienia. Są pożegnania, na które nigdy nie będziemy gotowi. Są słowa, które zawsze wywoływać będą wzruszenie i są ludzie, na myśl o których zawsze zasypie nas lawina wspomnień. Żegnaj Druhno Teresko.

Ogłaszam w naszym hufcu żałobę do czasu uroczystości pogrzebowych i polecam:
– odczytać rozkaz specjalny na zbiórkach harcerskich,
– okryć kirem harcerskie proporce i sztandary,
– nałożyć czarne opaski na krzyże harcerskie

Pogrzeb odbędzie się 21.10.2020 r. o godz. 14.00 na Cmentarzu Parafialnym w Złoczewie. Ze względu na pandemię w ceremonii mogą wziąć udział tylko członkowie najbliższej rodziny.

Komendantka Hufca
hm. Mariola Pamuła

 

Terenia

fot. Mariusz Barcicki

Jak sama mówiła, trudno Jej było być bezczynną. Mimo że od lat na emeryturze, to właściwie cały tydzień miała zaplanowany i zajęty. A to wizyta w Hufcu ZHP, dyżur
w siedzibie Towarzystwa Regionalnego Ziemi Świdnickiej przy ulicy Długiej 33, spotkanie z członkiniami Stowarzyszenia
Amazonki, czy wcześniej praca z dziećmi w Stowarzyszeniu Dzieci Chorych „ Serce”.

W każdą z tych działalności angażowała się całkowicie, bezwarunkowo, była działaczką społeczną z prawdziwego zdarzenia, która samej sobie stawia wysokie wymagania, ale i podobne ma wobec innych.

Wśród tylu zajęć zawsze znajdowała czas na pielęgnowanie znajomości i przyjaźni, udział w życiu kulturalnym Świdnicy. Piątkowe spotkania z przyjaciółkami w świdnickiej kawiarni na stałe były wpisane w kalendarz Tereni, z radością też przyjmowała zaproszenia na wernisaże, koncerty, spotkania.

Mimo że , jak mówiła ,świdniczanką, została z przypadku, to właśnie Świdnica była najbliższa Jej sercu. Kochała to miasto, jego zabytki, ulice, tę wyjątkową energię, ale przede wszystkim jej mieszkańców, bo wychowała wiele pokoleń świdniczan.

Terenia, kobieta wyjątkowa, nietuzinkowa, waleczna. Zawsze zwycięsko wychodziła z wielu bardzo poważnych problemów zdrowotnych. Aż trudno uwierzyć, że pokonał Ją koronawirus.

Małgorzata Chlebicka

oprac.bzs

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.