Życie w czasie zarazy- jeszcze trzeba zostać w domu

Jeszcze trzeba zostać w domu- to jedyne skuteczne lekarstwo przeciwko zakażeniu wirusem COVID-19.

Wg oficjalnych danych w naszym kraju sytuacja nie rozwija się tak gwałtowanie jak w innych krajach na zachodzie i południu Europy. Jest to skutek stosunkowo szybkiej decyzji zamknięcia Polaków w domach ale też naszej jako narodu, wysokiej kultury i dyscypliny społecznej. To dzięki temu nasza służba zdrowia jeszcze się trzyma, jednak nie wiadomo jak długo, bo „jedzie na rezerwach.

Rząd przygotował desperacką ustawę, która wzburzyła związki zawodowe, oto ich stanowisko:

„Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych wyraża protest przeciwko nowelizacji tzw. ustawy o COVID-19 z dnia 18 kwietnia 2020 r.

Wprowadzone bez żadnych konsultacji zmiany oznaczają, że pielęgniarki i położne:

  • będą zmuszone do pracy w zmienionych grafikach,
  • będą mogły otrzymać nieograniczone w czasie polecenia pracy w godzinach nadliczbowych,
  • będą mogły być zmuszone do pozostawania w ciągłej gotowości do świadczenia pracy na każde wezwanie – zarówno w zakładzie pracy jak w każdym innym miejscu wyznaczonym przez pracodawcę,
  • będą mogły zostać zamknięte na terenie podmiotu leczniczego z poleceniem odpoczynku w miejscu wyznaczonym przez pracodawcę, co oznacza odcięcie od kontaktów z rodziną i bliskimi.

Ponadto ustawodawca zakazał korzystania z urlopów wypoczynkowych, w tym urlopów na żądanie.

Nie rozumiemy siłowego wprowadzenia wyżej opisanych zmian ustawowych bez uprzednich konsultacji społecznych, w okresie kiedy jednocześnie ogłoszono cztery etapy stopniowego likwidowania zakazów i nakazów.

Nasze prawa i wolności obywatelskie zostały zdewastowane, a nowelizacja nie przewiduje żadnych ekwiwalentów i rekompensat finansowych. Ustawa nie nakłada bowiem na pracodawców żadnych obowiązków w zakresie wypłacania lub zwiększenia wynagrodzenia za obostrzenia i utrudnienia nałożone na pielęgniarki i położne stojące na pierwszej linii walki z epidemią.

 Naszym zdaniem przepisy te są zbliżone do tymczasowego aresztowania.”

Wynika z tego, że wbrew oficjalnemu optymizmowi przepychanemu na siłę przez ministra Szumowskiego, który już ledwo widzi z niewyspania, i mocno trzyma się trybuny podczas wygłaszania oświadczeń, o tym jak normalizuje się sytuacja (aby dotrwać do 10 maja!), w Polsce nie jest tak znowu wesoło.

Ludzie umierają, może nie tyle co w USA czy Włoszech ale jednak kilkadziesiąt dziennie osób, to o kilkadziesiąt za dużo. Choroba opanowuje najsłabsze ogniwa społeczne jak Domy Opieki Społecznej, ale tez te zdawałoby się najsilniej bronione jak szpitale.

To nie jest sytuacja o której możemy powiedzieć, no to mamy spokój, szczyt minął, wracamy do normalności, zdecydowanie nie. Uwaga musi być napięta, mimo, że w tak długim czasie nawet wyszkolonemu snajperowi zaczynają mroczki latać przed oczami.

Jednak nie dajmy się ponieść rządowej fali optymizmu, czy naszej junackiej fantazji. Ostrożność musi być zachowana bo tu chodzi o nasze zdrowie a może i życie, naszych najbliższych, dzieci, rodziców, dziadków…

Bardzo mi się podobało zdanie jakie powiedział jeden z lekarzy, wyobraźcie sobie, że jesteście na wojnie a za drzwiami mamcie pole minowe. To nie są śmieszki hihiszki, to jest życie albo śmierć.

Bardzo poruszające relacje pokazał tvn24, relacje dwojga młodych, wysportowanych ludzie, ze świetną kondycją, bez chorób towarzyszących, którzy opowiadali jak wygrali walkę z koronawirusem, pokazywali zdjęcia jak wyglądali podczas ataku, opowiadali jak walczyli o każdy oddech, ile stracili na wadze w ciągu tych kilku dni i ile kosztował ich powrót do jako takiej kondycji. Dopiero badania pokażą jakie szkody wirus wyrządził w ich organizmach.

Piszę to nie po to by Was straszyć, czy epatować zagrożeniem, piszę po to by ostrzec, by przypomnieć, że spacery w sporych grupkach znajomych z byle jak założonymi maseczkami, bardziej „dla jaj” niż z potrzeby, mogą się skończyć bardzo źle, może to dotknąć każdego z nas.

Linkuję pod tekstem materiały źródłowe, które z pewnością pozwolą każdemu z Was na własną ocenę sytuacji.

W.S.

Pomocne dane

Protest Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych

Spodobało Ci się, masz swoje zdanie na ten temat? Skomentuj.

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.