Szokujące doniesienia z Nowogrodzkiej wypływają na światło dzienne.

Wg informatorów WPROST z kręgów młodych polityków Zjednoczonej Prawicy, wbrew „sprzedawanym” mediom opiniom, że zamknięcie cmentarzy to przemyślana strategia rządzących, bywalcy Nowogrodzkiej zostali zaskoczeni tą decyzją. Jak komentują, sytuacja musi być bardzo groźna, jeśli rząd podjął takie kroki.

Te same źródła twierdzą, że wprowadzenie stanu wyjątkowego w Polsce jest przewidziane, jeśli ilość zakażeń przekroczy 50 tysięcy, podobnie jak we Francji. Tyle, że wg nas wcale to nie jest „podobnie”, bo Francja liczy około 70 mln a Polska około 38 mln a więc nieco więcej niż połowa. Czyli we Francji na milion mieszkańców wypada 714 zakażonych a w rozpatrywanym przypadku Polski na 1 milion wypadałoby 1315,8 zakażonych, a więc blisko dwukrotnie więcej!

W zestawieniu z informacjami naukowców wirusologów, że dzięki wprowadzeniu nowej metody testów, metody molekularnej, wielokrotnie bardziej czułej od szeroko dotąd stosowanej metody antygenowej, notowania zakażeń w kolejnych dniach będą szybować w górę. Nie przełoży się to w takim samym stopniu na sytuację epidemiologiczną.

Gwałtownie rosnąca liczba zachorowań będzie świadczyła jedynie o bardzo skutecznym wykrywaniu wirusa, który do tej pory wykryty nie był. Więc nie dajmy się ponieść panice. Inna sprawa jak do tego podejdzie nasz rząd. Przyjmie do wiadomości opinie naukowców, czy jak zwykle do tej pory, stwierdzi że „jego ludzie wiedzą lepiej”?

Równie ciekawe informacje z tego samego źródła obalają kreowany mit, że Nowogrodzka jest zaskoczona wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego pod przewodnictwem Julii Przyłębskiej. Wszyscy wiedzieli już od wiosny, że TK orzeknie niezgodność konstytucyjną przesłanki eugenicznej.
Można wysnuć wniosek, ze fala protestów jaka rozlała się po Polsce w związku z tym, jest zamierzona, tylko jaki w tym cel? Z pewnością niedługo się dowiemy.

W.S.