COVID-19 atakuje. Jak na tę sytuację reaguje rząd? Jak na tę sytuację reagujemy my, obywatele?
Covid-19 atakuje, służby sanitarne i medyczne donoszą o rekordowej liczbie ujawnionych zachorowań 657 przypadków w piątek, 31 lipca, zmarło w tym dniu siedem osób wskutek zakażenia tym wirusem.
Jak na tę sytuację reaguje rząd?
Rząd na piątkowym posiedzeniu Rządowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego podjął decyzję o których mówi rzecznik Piotr Müller poinformował on, że nie podjęto nowych decyzji ws. ewentualnych obostrzeń, ale „nowe decyzje i plany są przygotowywane na następne tygodnie”. Zapadła m.in. decyzja, aby „nowe obostrzenia raczej były wprowadzane na terenie poszczególnych powiatów i obszarów Polski”. Chodzi np. o zmniejszenie liczby osób, która może jednocześnie przebywać w restauracji.
Chodzi z jednej strony o to by nie blokować całego kraju, ponieważ ogniska choroby występują miejscowo, oraz prawdopodobnie o przeniesienie części odpowiedzialności na samorządy. NA zasadzie to nie my, to oni.
MSZ na swojej stronie zamieściła, aktualizowaną na bieżąco listę krajów, których należy unikać, w związku z wysokim ryzykiem zakażenia się tam koronawirusem. W tej chwili są to Czarnogóra i Hiszpania.
Opracowywane są także nowe wytyczne dla szkół, w związku ze zbliżającym się początkiem roku szkolnego.
A jak reagujemy my?
Różnie, to widać na ulicach, w sklepach, w lokalach użyteczności publicznej. Nowym trendem okazuje się być noszenie maseczek w przestrzeni publicznej, tyle że na samych ustach, pod nosem, albo na brodzie, nijak nie mogę sobie wyobrazić czemu to ma służyć, bo przecież nie ochronie współobywateli? A idea noszenia maseczek polega na ochronie wzajemnej, ja ciebie ty mnie.
Staramy się jednak utrzymywać dystans, choć nie zawsze, zniknął zwyczaj witania się łokciami, jak dawniej ściskamy sobie prawice, a dobrzy znajomi czy rodzina rzucają się sobie na szyje, radośnie wymieniając mikroorganizmy bytujące na naszej skórze.
Tak to już jest z naszą psychiką, łatwo przyzwyczajamy się do zagrożenia, w przeciwnym razie szybko byśmy zwariowali 🙂 Tym niemniej, warto mieć w podświadomości, że zagrożenie istnieje.
Jak wynika z danych dla naszej gminy nie jest duże, ale jest.
Specjaliści po wielomiesięcznej analizie przebiegu pandemii na świecie ogłosili sposób na przetrwanie, skuteczny w 90% a niektórzy skłonni są podawać wyższe wskaźniki.
A sposób jest prosty, trójczłonowy:
Utrzymywać higienę rąk (korzystanie z płynów odkażających przed wejściem do sklepu to dobry pomysł)
Nosić maseczki, chronić się wzajemnie.(noszenie maseczek pod nosem czy pod brodą to zły pomysł) Jeśli mamy trudności z oddychaniem, warto wymienić grube, wielowarstwowe maseczki na cienkie, chirurgiczne, znacznie łatwiej się przez nie oddycha.
Utrzymywać społeczny dystans miń. 1,5m, we krwi mamy tłoczenie się w kolejkach, warto z tego zrezygnować, będziemy zdrowsi.
Trzy warunki, to naprawdę nie wiele, zważywszy, że zakażenie COVID-19, dla każdego, także młodego, zdrowego i silnego organizmu, może być bardzo niszczące i trudne do przeżycia.
W.S.